Na to że nie będę pisać złożyło się wiele czynników, ale głównie fakt, że nie mam weny na to jak to pociągnąć, w jednym z rozdziałów coś zjebałam i czar prysł, także.. przepraszam, bardzo bardzo przepraszam. Nadal prowadzę bloga - zapraszam Was serdecznie, jest nieco inny, zresztą widać. Może, kiedyś. Wrócę do pisania o One Direction, ale nie obiecuję. Nie wychodzi mi, więc nie wiem.
Dziekuję za wszystkie komentarze, za ponad pięć tysięcy wyświetleń - to miłe. :)
love u all , domka :) xxx